BUS 3,5T ,pod plandeka czy blaszak?w spedycji ?

Witam, moze zaistniec taka opcja kupna busa prawdpodobnie nowego, moze jestescie w stanie polecic jakas spedycje ktora lubi przyjac takie autka do 3,5T , na ruchu miedzynarodowym, krajowym, moze tez wiecie na ktorym jest najwiecej pracy czy pod plandeka czy blacha.., wiem, ze w transporcie jest jak jest, dlatego nikt nie mowi o pobieraniu zestawu Wink

Moze znacie kogos kto sie takim drobnicowym transportem zajmuje i taki ktos bylby w stanie cos doradzic, powiedziec czy tez polecic

Stanowczo odradzam!!! Jest to najprostsza działalność gospodarcza jaka można założyć. Duża konkurencja jak kupisz auto i gdzie kol wiek pójdziesz będziesz zbierał ochłapy. Poza tym która spedycja cie weźmie na koniec roku. Jedyna opcja to TRANS. Kurierka tez jest obstawiona i płaci mało. Jedyna firma to TNT są jak najbardziej wypłacalni i dobrze płacą. Ja busa kupowałem nowego 2 lata temu dzisiaj już bym tego nie zrobił. Lepiej sobie kupić jakiegoś roczniaka. Chcąc żeby bus ci zarobił na siebie, opłaty i żeby ci zostało musi przejechać najmarniej 10 tysięcy km. Na zestaw znaleźć robotę jest już łatwiej. Jednak żeby ruszyć pochłonie ci to duże środki pieniężne. Certyfikaty, Licencje, Zabezpieczenia, OCP. Terminy płatności na dzień dzisiejszy wąchają się od 30 do 60 dni. I proszę żeby nie wypowiadały się tutaj osoby które nie maja na ten temat zielonego pojęcia. Chodzi mi tu o takich "Kolega mojego taty, Kolegi tata, Czy sąsiad..." Niech się na ten temat wypowiedzą ludzie którzy faktycznie siedzą w branży bo niema żartów. Chłopak musi sam podjąć decyzje żeby się nie władować na mine.

Dokładnie tak jak Intercoller pisze. Jeśli nie masz jakiejś pewnej roboty na dłuższy czas to daj sobie odpust. Raczej się nie utrzymasz spłacając nowiutkie auto. Już lepszym pomysłem byłoby kupienie jakiejś np 2 letniej solówki np do 12t. Choć w tym temacie sytuacja jest nie wiele lepsza, ale rynek nie jest przesycony aż w takim stopniu...

Kupienie nawet starszej solówki,wiadomo auto może starsze ale te same pieniądze zarobi,tyle ze może być bardziej awaryjne.Ja jednak obawiał bym się kupic auto bez stałej pracy jest to duże ryzyko,chyba ze masz gotówke wtedy sprawa wyglada inaczej,bo to co zarobi to twoje a przy kredycie braku stałej pracy moze sie zdazyc ze zarobi tylko na siebie....Ogólnie odradzam..!

Kolego zdecydowanie odradzam... Kasa kiepska, a się narobisz, spedytorzy mają w nosie kierowców i najlepiej jest żeby kierowca nie spał w ogóle, nie jadł tylko non-stop jeździł... Spedycja Cię gania żebyś robił 300 km w 1,5 h, a szef płacze że paliwo i każe Ci jeździć max 100 km/h (ja taką miałem sytuację).
Wiem coś na temat, bo w wakacje miesiąc pracowałem na busach po Europie.