Początki w transporcie

Przepraszam, że piszę w tym dziale. Ale nie wiedziałem jaki będzie najlepszy.
Mam teraz bardzo słabą pracę i szukam czegoś czemu mógłbym się poświęcić do końca życia. No przynajmniej na kilka lat. Ile teraz można zarobić w transporcie ? Chciałem zrobić C+E i zastanawiam się nad ukierunkowaniem właśnie w kierunku dostawcy. Ciągnęło mnie zawsze w trasę, po szkole to zawsze były wakacje w trasie. Przyjemnie spędzało się miesiąc, tanio wychodziło Smile

Nie da się zapomnieć tych przejechanych kilometrów. To jest jak narkotyk, ciężko się tego pozbyć i jakoś osiada w człowieku, że bez czujemy się jacyś tacy . . . bez silni ?

No ale nie chodziło mi o wywody mentalne hehe . . .
Ile teraz można zarobić jako Świeżak na tirówach ?

Na tirówach to nie zarobisz, no chyba że jesteś ich alfonsem Very Happy

Czytaj miedzy wierszami, ja wiem co mu po głowie chodzi . . .

Ciągnęło cię po szkole. Całe życie , plus do tego w transporcie.
Handel żywym towarem który rajcuje cię od dziecka.
Człowieku za to powinno być krzesło elektryczne.

kjraines napisał:

Czytaj miedzy wierszami, ja wiem co mu po głowie chodzi . . .

Ciągnęło cię po szkole. Całe życie , plus do tego w transporcie.
Handel żywym towarem który rajcuje cię od dziecka.
Człowieku za to powinno być krzesło elektryczne.

idz na resocjalizacje bo nawet czytanie między wierszami Ci źle wychodzi Twisted Evil

jeżeli Ty z jego wypowiedzi stwierdziłeś że za to powinno być krzesło elektryczne aczkolwiek nie zapominaj że mieszkasz w Państwie Prawa i za dużo też nie możesz się wypowiadać Twisted Evil

Hypia napisał:

Na tirówach to nie zarobisz, no chyba że jesteś ich alfonsem Very Happy

Nie wiem czy mam aż tak spaczone serce . . .

kjraines napisał:

Czytaj miedzy wierszami, ja wiem co mu po głowie chodzi . . .

Ciągnęło cię po szkole. Całe życie , plus do tego w transporcie.
Handel żywym towarem który rajcuje cię od dziecka.
Człowieku za to powinno być krzesło elektryczne.

Biorę to jako dowcip i wolę tego dalej nie komentować.

Kusy-Ursus napisał:

idz na resocjalizacje bo nawet czytanie między wierszami Ci źle wychodzi Twisted Evil jeżeli Ty z jego wypowiedzi stwierdziłeś że za to powinno być krzesło elektryczne aczkolwiek nie zapominaj że mieszkasz w Państwie Prawa i za dużo też nie możesz się wypowiadać Twisted Evil

Są granice, no ale ludzie ich już nie mają.

Poza tym to nie jest w temacie. Nic co napisaliście nie daje mi żadnej pomocy.
Proszę o komentarze w temacie. To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
Nawet nie byliście blisko.

Jak czujesz się na siłach to możesz iść zdawać Ci CE +KW. Koszty jak wiadomo spore.
W Siedlcach C-1900 E- 1800 koszt egzaminu odpowiednio C 200 zł i E 245 do tego KW 2500 + egzamin 200 zł. Jako swieży kokosów się nie spodziewaj ale jeżeli cię ciągnie do jazdy to próbuj.

KW przyspieszona 2500zł, a pełna co ma 280 godzin ile kosztuje w naszym rejonie? Wink

Pojęcie nasz teren nie ma tu znaczenia bo w Łukowie 3200 za przyśpieszoną płacili podobno. Ja 2500 w Siedlcach także różnie to bywa.

Dzięki za odpowiedź. Smile

Mi zostało jeszcze 1,5 roku do 18, także ceny jeszcze pewnie przejdą zmianę. :/

Teraz to mnie zawstydzasz ty nie masz 18 lat, a już wiesz że chcesz to robić.
Mam do ciebie teraz wielki szacunek. Ja robię teraz jako kelner i czasem dodatkowo jako barman.
To jak będziesz na 18 potrzebował dobrego barmana to możesz się odezwać.

A ile można zarobić jako świeżak w waszych rejonach ?

Dam przykład z pewnej firmy. Kierowca na chłodni jeżdżący pod DSV zarabia 45gr/km robi PL-FIN-PL non stop, średnio co 2 tydzień w domu. Drugi kierowca firanka robi PL, SK, CZ, FIN, SE i też ma 45gr/km. Zaś trzeci jeździ z platformą PL-FIN-PL (dużo spinania, dźwiganie ciężkich najazdów i w ogóle robota brudna) ma 40gr/km + podstawę. Nie wiem jak jest w innych firmach, ale skoro jeżdżą to się musi opłacać, zależy też ile km zrobisz.
Natomiast brat dostał ofertę jazdy po Polsce w jednej z firm okolicznych, zjazd do domu co weekend, ale miało być 35gr, a szefowi się odmieniło i zapłacił 25, bo tak uważa że jest dużo... Śmiech na sali.

MarekWLS napisał:

Dam przykład z pewnej firmy. Kierowca na chłodni jeżdżący pod DSV zarabia 45gr/km robi PL-FIN-PL non stop, średnio co 2 tydzień w domu. Drugi kierowca firanka robi PL, SK, CZ, FIN, SE i też ma 45gr/km. Zaś trzeci jeździ z platformą PL-FIN-PL (dużo spinania, dźwiganie ciężkich najazdów i w ogóle robota brudna) ma 40gr/km + podstawę. Nie wiem jak jest w innych firmach, ale skoro jeżdżą to się musi opłacać, zależy też ile km zrobisz.
Natomiast brat dostał ofertę jazdy po Polsce w jednej z firm okolicznych, zjazd do domu co weekend, ale miało być 35gr, a szefowi się odmieniło i zapłacił 25, bo tak uważa że jest dużo... Śmiech na sali.

Dużo . . . nie wiem co mam o tym sądzić. Człowiek spędzi w trasie większą część życia, to po co mu pieniądze ? Lepiej to jakby każdy z nas miał na jedzenie,paliwo i materac. Do tego toitoia na pace. I wszystko było by w porządku. Jedzenie, spanie, toitoi i praca. Czego więcej od życia chcieć ? Wakacji ? Miłości ? Dzieci ?
Praca !!

therman napisał:

MarekWLS napisał:

Dam przykład z pewnej firmy. Kierowca na chłodni jeżdżący pod DSV zarabia 45gr/km robi PL-FIN-PL non stop, średnio co 2 tydzień w domu. Drugi kierowca firanka robi PL, SK, CZ, FIN, SE i też ma 45gr/km. Zaś trzeci jeździ z platformą PL-FIN-PL (dużo spinania, dźwiganie ciężkich najazdów i w ogóle robota brudna) ma 40gr/km + podstawę. Nie wiem jak jest w innych firmach, ale skoro jeżdżą to się musi opłacać, zależy też ile km zrobisz.
Natomiast brat dostał ofertę jazdy po Polsce w jednej z firm okolicznych, zjazd do domu co weekend, ale miało być 35gr, a szefowi się odmieniło i zapłacił 25, bo tak uważa że jest dużo... Śmiech na sali.

Dużo . . . nie wiem co mam o tym sądzić. Człowiek spędzi w trasie większą część życia, to po co mu pieniądze ? Lepiej to jakby każdy z nas miał na jedzenie,paliwo i materac. Do tego toitoia na pace. I wszystko było by w porządku. Jedzenie, spanie, toitoi i praca. Czego więcej od życia chcieć ? Wakacji ? Miłości ? Dzieci ?
Praca !!

Nie zagalopuj się dalej. Kto cię zatrudni jak to zobaczy ?

therman napisał:

MarekWLS napisał:

Dam przykład z pewnej firmy. Kierowca na chłodni jeżdżący pod DSV zarabia 45gr/km robi PL-FIN-PL non stop, średnio co 2 tydzień w domu. Drugi kierowca firanka robi PL, SK, CZ, FIN, SE i też ma 45gr/km. Zaś trzeci jeździ z platformą PL-FIN-PL (dużo spinania, dźwiganie ciężkich najazdów i w ogóle robota brudna) ma 40gr/km + podstawę. Nie wiem jak jest w innych firmach, ale skoro jeżdżą to się musi opłacać, zależy też ile km zrobisz.
Natomiast brat dostał ofertę jazdy po Polsce w jednej z firm okolicznych, zjazd do domu co weekend, ale miało być 35gr, a szefowi się odmieniło i zapłacił 25, bo tak uważa że jest dużo... Śmiech na sali.

Dużo . . . nie wiem co mam o tym sądzić. Człowiek spędzi w trasie większą część życia, to po co mu pieniądze ? Lepiej to jakby każdy z nas miał na jedzenie,paliwo i materac. Do tego toitoia na pace. I wszystko było by w porządku. Jedzenie, spanie, toitoi i praca. Czego więcej od życia chcieć ? Wakacji ? Miłości ? Dzieci ?
Praca !!

No i najlepiej jeszcze płacić szefowi za możliwość jazdy jego zestawem.

Hypia napisał:

therman napisał:

MarekWLS napisał:

Dam przykład z pewnej firmy. Kierowca na chłodni jeżdżący pod DSV zarabia 45gr/km robi PL-FIN-PL non stop, średnio co 2 tydzień w domu. Drugi kierowca firanka robi PL, SK, CZ, FIN, SE i też ma 45gr/km. Zaś trzeci jeździ z platformą PL-FIN-PL (dużo spinania, dźwiganie ciężkich najazdów i w ogóle robota brudna) ma 40gr/km + podstawę. Nie wiem jak jest w innych firmach, ale skoro jeżdżą to się musi opłacać, zależy też ile km zrobisz.
Natomiast brat dostał ofertę jazdy po Polsce w jednej z firm okolicznych, zjazd do domu co weekend, ale miało być 35gr, a szefowi się odmieniło i zapłacił 25, bo tak uważa że jest dużo... Śmiech na sali.

Dużo . . . nie wiem co mam o tym sądzić. Człowiek spędzi w trasie większą część życia, to po co mu pieniądze ? Lepiej to jakby każdy z nas miał na jedzenie,paliwo i materac. Do tego toitoia na pace. I wszystko było by w porządku. Jedzenie, spanie, toitoi i praca. Czego więcej od życia chcieć ? Wakacji ? Miłości ? Dzieci ?
Praca !!

No i najlepiej jeszcze płacić szefowi za możliwość jazdy jego zestawem.

Szukać frachtów, płacić za naprawy, paliwo i autostrady aby jeździć pięknym autem