"Tacho mnie goni", czyli ZT-TEAM w Toruniu :D

Środa, jak to środa, nic ciekawego dziać się nie miało, gdy chwilę po 20-stej zadzwonił Łukasz, że za pół godziny dostanę wpier**l. Myślę sobie, że nie byłoby problemu. LUKE miał zrzutkę niedaleko Torunia, więc wizyta była oczywista. Warto dodać, że z Łukaszem na pokładzie był oczywiście Mariusz, który wspomagał go duchowo.

Wyszedłem na osiemdziesiątkę, chwilę poczekałem, chłopaki zajechali troszkę po 21-szej. Pojechaliśmy do miasta na parking, w mieście wizyta w znajomym już przez chłopaków barze-restauracji, tam szama i Łukasz zaczął marudzić, że się spieszy. Marudził, marudził, ale w końcu chłopacy weszli do mnie do domu, tam oczywiście gadka szmatka, śmiechy, kilka fotek, no i chłopaki musieli się zbierać. Nagrałem im płytkę na powrót do Warszawy, która umiliła im drogę Very Happy

Luke i Mariusz odjechali w rytmach nuty Cremteam - Samurai.mp3 Smile

Teraz kilka fotek:
Kanapa:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zmęczony Łukasz:
[link widoczny dla zalogowanych]

"Ja pana dymam""
[link widoczny dla zalogowanych]

Wzrok Łukasza wszystko tłumaczy Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Chłopacy przy R-StrongeR:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Do następnego razu Exclamation

No ładnie. Do Torunia to śmiga, a o Grajdole całkiem zapomniał. Nawet nie wiedział że obwodnica otwarta. A Lucku co sie w nosa stało?

sosna napisał:

Do Torunia to śmiga, a o Grajdole całkiem zapomniał.

Nie płacz synek, w piątek wpadłem i do Ciebie na pizze Smile

A z fotkami może być gorzej, bo ma je Mariusz, to z roczek musisz poczekać, jak nie lepiej Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]